Gdyby nie przydomek „oficerska” Sadyba mogłaby z powodzeniem nosić taką właśnie nazwę. Większość sadybskich ulic wzięła bowiem nazwy od miejscowości uzdrowiskowych - mamy więc Buską, Ciechocińską, Cieplicką, Goczałkowicką, Inowrocławską, Iwonicką, Juraty, Kołobrzeską, Konstancińską, Muszyńską, Nałęczowską, Polanicką, Rabczańską, Rymanowską, Swoszowicką, Żegiestowską. Czy też zapomnianych uzdrowisk kresowych - Morszyńska, Truskawiecka i Niemirowska.
Jeśli nie od uzdrowisk to choćby od miejscowości letniskowych, stacji klimatycznych czy - jak się to dawniej mówiło - zakładów przyrodoleczniczych. Stąd Chochołowska, Klarysewska, Ojcowska, Sopocka, Spalska, Urle, Zawojska, Zwardońska. A skoro nie od miejscowości, to niech to będzie Zdrojowa, Kuracyjna, Kąpielowa czy Solankowa.