Blisko 100 osób przyszło do kościoła Bernardynów na kolejny wykład z cyklu Poznaj Sadybę. Wykład w formie spaceru prowadził tropem XVII-wiecznych zamierzeń marszałka Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, właściciela dóbr czerniakowskich. Przewodnikiem po tamtych czasach była Maria Pijanowska.
Zachowany przez czterysta lat w pierwotnej formie barokowy kościół zachwycał bogactwem ornamentów i zbiorem oryginalnych starych obrazów z życia świętych. Szczególne zainteresowanie uczestników wzbudziły jednak świadectwa dawnej świetności Czerniakowa. Przede wszystkim czaszka i kości św. Bonifacego, podarowane Lubomirskiemu przez papieża Innocentego XI, a złożone w szklanej trumnie pod ołtarzem, oraz trumna Lubomirskiego i jego syna, zamknięta na co dzień w podziemnej grocie. Ciekawe były też malowidła naścienne rozmieszczone wokół ołtarza, które przedstawiały sceny przekazania szczątków św. Bonifacego Lubomirskiemu w Wenecji, kolejne stadia budowy kościoła Bernardynów w Czerniakowie oraz pejzaż Czerniakowa z dworem Lubomirskiego w tle.
Mimo hałasu dochodzącego od strony ruchliwej ul. Powsińskiej, uczestnicy spaceru w skupieniu słuchali barwnych opowieści o tym, jak Lubomirski wszedł w posiadanie Czerniakowa i Ujazdowa w uznaniu jego zasług w odsieczy wiedeńskiej, jak prowadził niezależną politykę względem polskich królów, jak jego córka Elżbieta Helena Sieniawska kupiła Wilanów i skutecznie opierała się namowom saskiego króla Polski do sprzedaży lub najmu tego kompleksu dworskiego. Z zapisków marszałka przytoczono też genezę zbudowania kościoła na Czerniakowie. Według słów Lubomirskiego, w trakcie pisania przez niego traktatu o racjonalizmie przyszedł do niego nocą duch zmarłego rolnika i przekonał go, że po śmierci jest życie i że poza ciałem istnieje również dusza. Odmieniony, Lubomirski postanowił zostawić coś duchowego dla potomności – kościół. Jego lokalizację wskazała mu gwiazda.
Ciekawym uzupełnieniem słów przewodniczki były ryciny budowli czerniakowskich, jakie wzniósł na zamówienie Lubomirskiego jeden z najwybitniejszych architektów doby baroku i nadworny architekt polskich królów – spolszczony Holender, Tylman z Gameren. To on był projektantem kościoła, pobliskiego szpitala i drewnianego dworu Lubomirskiego przy Jeziorku Czerniakowskim. Spacer zakończył się w tym ostatnim miejscu, a właściwie w okolicach tego miejsca, bo dworek przepadł bezpowrotnie.
Plenerowy wykład odbył się 12 kwietnia 2008 r.