Po latach, Sadybę znów odwiedził Marek Sart. Tu na początku czerwca uczestniczył w swoim benefisie, a dwa tygodnie później odsłonił planszę pamiątkową przed swoim domem.
Benefis
Benefis Marka Sarta stanowił pierwsze wydarzenie festiwalu Otwarte Ogrody Sadyba 2009. 5 czerwca 2009 roku w sali klubu integracyjnego na Okrężnej zabrzmiały największe przeboje mistrza, zaaranżowane specjalnie na tę okazję przez Tomasza Radziwonowicza. Pod jego dyrekcją orkiestra Sinfonia Viva brawurowo wykonała m.in. Malowaną Lalę znaną z repertuaru Karin Stanek. Współczesne aranżacje na orkiestrę można było czasami skonfrontować z archiwalnymi wersjami piosenek, odtwarzanymi z taśmy video. Z ekranu widać było m.in. młodego Czesława Niemena, czy Tadeusza Rossa.
Poszczególne piosenki i punkty zwrotne w swojej 60-letniej karierze muzycznej komentował w przerwach między utworami sam Marek Sart. Towarzyszyli mu w tym prowadzący spotkanie: dziennikarz muzyczny Marek Wiernik i poetka Lidia Gierwiałło. Największe poruszenie u słuchaczy zgromadzonych na sali wywołały jednak nie popularne przeboje, lecz mało znany utwór z filmu „O dwóch takich co ukradli księżyc”. Salwy śmiechu wzbudzały bardzo dziś aktualne fragmenty tekstu Jana Brzechwy, śpiewane przez małych braci Kaczyńskich.
Koncert odbył się dzięki wsparciu Urzędu Dzielnicy Mokotów.
Pamiątkowa plansza
Dwa tygodnie po wspomnianym koncercie, Marek Sart przybył na Sadybę ponownie. Tym razem po to, by odsłonić planszę pamiątkową na płocie swego pierwszego domu przy Woziwody 28. Tu mieszkał w latach 1961-1968. Tu powstały największe przeboje mistrza: Malowana lala Karin Stanek, Każda miłość jest pierwsza Ireny Santor, czy Wspomnienie Czesława Niemena. Tu też – jak wyznał podczas kameralnej uroczystości odsłonięcia planszy – gościli najwięksi artyści polskiej i zachodniej estrady oraz filmu: Czesław Niemen (tu przy fortepianie Bechstein wysłuchał pierwszych taktów piosenki Wspomnienie), Zbigniew Cybulski, Ewa Czyżewska, Stanisław Bareja, Gilbert Beco, Bruno Coquatrix (szef słynnej paryskiej sali koncertowej Olimpia, w której zaczynali swą europejską karierę m.in.: Georges Brassens, Jacques Brel, Édith Piaf,Frank Sinatra, The Beatles i The Rolling Stones).
Jak przypomniał podczas uroczystości Marek Sart, ulica Woziwody zawdzięcza swoją nazwę właśnie jemu. W 1961 roku, gdy sprowadzał się do nowego domu, ulica Woziwody nazywała się jeszcze Projektowana. Ponieważ w okolicy wiele było ulic o tej samej nazwie, poczta miała trudności z doręczeniem przesyłek pod właściwy adres. Marek Sart poskarżył się na ten fakt zaprzyjaźnionemu radnemu z Miejskiej Komisji Nazewnictwa, a ten przekonał pozostałych radnych, by przemianować nazwę ulicy na Woziwody. Działo się to na fali popularności piosenki „Woziwoda” znanej z wykonań: Jerzego Michotka, a następnie Jerzego Połomskiego, która właśnie w 1961 roku zdobyła 2-gą nagrodę w 1-ym konkursie piosenki w Sopocie. Marek Sart przyznał podczas zawieszania tablicy, że sama zmiana nazwy była dla niego zaskoczeniem. Pewnego dnia wracając do domu zobaczył po prostu kilku robotników krzątających się koło jego domu. Okazało się, że chwilę wcześniej przymocowali oni na płocie tabliczkę z nową nazwą. Podczas odwiedzin w domu i ogrodzie oraz podczas poczęstunku na tarasie, które zaplanowano w drugiej części sadybiańskiej uroczystości, Marek Sart zauważył, że nawet Gilbert Beco, który odwiedzał mistrza w tym domu wielokrotnie, zazdrościł mu posiadania „własnej” ulicy. Beco śmiał się ponoć, że mimo ogromnej popularności we Francji nie doczekał się podobnego zaszczytu.
W uroczystości, która odbyła się w samo południe 21 czerwca 2009 r., wzięli udział członkowie rodziny Marka Sarta (w tym żona Agnieszka i córka Magda), dawni jego sąsiedzi z Woziwody oraz obecni mieszkańcy osiedla. Przemówieniom i anegdotom towarzyszyły - sączące się z głośników - największe przeboje kompozytora w wykonaniu Roberta Janowskiego i Doroty Miśkiewicz.
Uroczystość zorganizowało i tablicę ufundowało Towarzystwo Miasto Ogród Sadyba.
Przypomnijmy: Marek Sart (właściwie: Jan Szczerbiński) jest autorem wielkich przebojów lat 60.. Skomponował m.in: Wspomnienie (Mimozami jesień się zaczyna…) - Czesława Niemena, Każda miłość jest pierwsza – Ireny Santor, Malowana lala – Karin Stanek, Komu piosenkę - Macieja Koleśnika, Słońce w kapeluszu - Tadeusza Rossa, czy Znad białych wydm – Fryderyki Elkany (sł. Andrzej Tylczyński). Był jednym z prekursorów polskiego jazzu w latach 50. i big beatu w latach 60. Jest autorem muzyki filmowej, musicali i operetek oraz muzyki poważnej. Tworzy do dziś: obecnie pisze piosenki dla dzieci – niedługo ukaże się seria płyt z jego nowymi utworami dla dzieci, w wykonaniu m.in. Piotra Fronczewskiego. 4 czerwca 2009 r. obchodził 85. urodziny.