O tej akcji dowiedziała się już cała Polska. Aż wstyd się przyznać – jej inspiracją była Sadyba. To tu mieszka Artur Piech, 43-latek, właściciel suczki Ollie, który zamiast utyskiwać na psie odchody, zaczął z nimi walczyć – sam, w terenie, wśród swoich sąsiadów.
O tej akcji dowiedziała się już cała Polska. Aż wstyd się przyznać – jej inspiracją była Sadyba. To tu mieszka Artur Piech, 43-latek, właściciel suczki Ollie, który zamiast utyskiwać na psie odchody, zaczął z nimi walczyć – sam, w terenie, wśród swoich sąsiadów.
Za cel akcji p. Artur wybrał lokalny skwerek bez nazwy, położony wzdłuż ul. Nałęczowskiej na wysokości ul. Żegiestowskiej. Tu powtykał w psie odchody setki kolorowych chorągiewek z napisem „Twój pies – twoja kupa”. Razem tworzą one przyjemny dla oka, wielobarwny las. Ale po bliższym przyjrzeniu się napisom, przechodnie odchodzą od nich z niesmakiem. I właśnie o taki efekt autorowi akcji chodzi. O uświadomienie mieszkańcom, a szczególnie właścicielom psów, jak dużo jest wokół nas wstydliwego problemu, którego nie zaważamy, albo nie chcemy zauważać. I namówienie właścicieli psów do sprzątania po swych pupilach na co dzień.
Akcja nie zatrzymała się na sadybiańskim skwerku. Poprzez znajomych i przypadkowych mieszkańców setki chorągiewek trafiły także na Pole Mokotowskie. Tam zauważyły je media – TVN i Gazeta Wyborcza. Akcja obecna jest też na Facebooku. Dołączyć do niej może każdy. Jak zapewnia jej pomysłodawca, chorągiewki można bowiem łatwo wykonać samemu. Wystarczy kupić kijki do szaszłyków, wydrukować napis na kolorowym papierze i połączyć jedno z drugim za pomocą przylepca. I wtykać. Wszędzie, gdzie zauważymy psie pozostałości.
Pojawienie się akcji na Sadybie niezbyt dobrze świadczy o naszej okolicy. Trudno być dumnym z kupy kup. Z drugiej strony, cieszymy się z tego, że to właśnie wśród nas istnieją ludzie, którzy nie są obojętni na społeczne problemy w ich sąsiedztwie, którzy dają przykład działania, przechodzą od słów do czynów. Zawsze promowaliśmy postawę obywatelskiej aktywności i ta akcja doskonale się w tę filozofię wpisuje. Jednym słowem, gorąco popieramy pomysł pana Artura i namawiamy wszystkich mieszkańców Sadyby do przyłączenia się. O postępach akcji będziemy jeszcze informować.