Nowe pokolenia powracają do historii. Podczas tegorocznego festiwalu Otwarte Ogrody miało miejsce kilka imprez o charakterze wspomnieniowym, które powstały z inicjatywy ludzi młodych.
Jedna z tych imprez wybrana została na oficjalne rozpoczęcie festiwalu. W piątek, 11 czerwca 2010, w ogrodzie zmarłej niedawno tragicznie pod Smoleńskiem Katarzyny Piskorskiej odbył się wernisaż jej prac. Imprezę przygotowała młoda wnuczka p. Katarzyny – Joanna Chlebowska. Po dłuższym wprowadzeniu Tomasza Chlebowskiego, ojca p. Joanny, który mówił o historii rodziny i domu, wszyscy chętni mogli przejść do domu, w którym wystawione były pamiątki po zmarłej – medale, obrazy, zdjęcia. Ciekawy był sam dom – wpisany do rejestru zabytków, zachował wszystkie cechy dworku polskiego z lat 20. Gdy zrobiło się już dość ciemno, goście mogli wrócić do ogrodu, by podziwiać specjalnie podświetlone na tę okazję ogromne i całkiem małe kamienne rzeźby p. Katarzyny Piskorskiej. Po ogrodzie i dom oprowadzała przybyłych rodzina Chlebowskich. Gospodyni wieczoru, p. Joanna Chlebowska, zadeklarowała na koniec, że zgodnie ze zgłoszonymi jej sugestiami postara się udostępniać ogród dla szerszej publiczności, cyklicznie organizując tu wstęp do świata sztuki i tradycji.
Kolejną inicjatywą historyczną młodych ludzi była wystawa „Sadyba w Ogniu” w Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej na Powsińskiej. Zgromadzono na niej unikalne, odnalezione po 70-latach w prywatnych niemieckich archiwach, zdjęcia z obrony sadybiańskiego Fortu w 1939 r. Dzięki determinacji trzech trzydziestolatków - właściciela zdjęć Macieja Pedryca oraz tropicieli historii z grup rekonstrukcyjnych - Bartosza Kuśmierczuka i Macieja Radwańskiego, na planszach przedstawiono zarówno zdjęcia dowódcy niemieckiego oddziału jak i jego relację. Na rozpoczęcie wystawy, kilka słów o Forcie powiedział kustosz Muzeum Mirosław Zientarzewski, zaś kontekst powstania wystawy przybliżył Maciej Pedryc. W imieniu autorów wystawy i zgromadzonej publiczności wiązankę pod pamiątkową tablicą upamiętniającą obrońców fortu złożyła wyraźnie wzruszona Małgorzata Piekarska, dziennikarka i pisarka, córka Macieja Piekarskiego, autora opisującej ten epizod wojenny książki „Samotna Placówka”. Ta niezwykła wystawa będzie otwarta dla zwiedzających w godzinach otwarcia muzeum.
Ludwika Rusinowicz to trzecia młoda osoba, która z chęcią powróciła do historii swojej okolicy i do czasów młodości swoich dziadków. Na wystawie, która odbyła się w ogrodzie jednego z najstarszych domów Miasta Ogrodu Sadyba, można było zobaczyć zawieszone na drzewach plansze ze spisanymi historiami sympatyzujących ze sobą sadybiańskich par. Zdjęcia pochodziły z prywatnego archiwum dziadka gospodyni. Towarzyszyły im ciekawe anegdoty z przedwojennego i wojennego życia, zasłyszane u dziadka lub znalezione w broszurze J. Bronowicza poświęconej przedwojennej Sadybie. Wśród gości wernisażu były osoby, które wciąż pamiętają dawne czasy i przedstawionych na wystawie bohaterów. W klimat tamtych czasów znakomicie przeniosła obecnych lekka muzyka jazzowa, przy której – jak dowodzą wspomnienia – namiętnie bawiła się przedwojenna sadybiańska młodzież. Z tą tylko różnicą, że zamiast dawnego patefonu, tym razem muzyka sączyła się z głośników rozstawionych w ogrodzie.
Zobacz zdjęcia