Idea miasta-ogrodu od samego jej początku (XIX/XX w.) zmierzała do harmonijnego połączenia cywilizacyjnych zalet miasta i „zdrowotności” wsi (E. Howard, To tomorrow, a peaceful path reform).
Taki też było początek naszego miasta-ogrodu. Wszystko zaczęło się od spółdzielczej osady oficerów Wojska Polskiego, zaprojektowanej jako miasto-ogród na terenach wiejskich w pobliżu podwarszawskiej wsi Czerniaków. Po 90 latach otoczenie jest zupełnie inne. Dziś nasze miasto-ogród to otoczony wielkomiejskim żywiołem rejon Warszawy, wyodrębniony dzięki objęciu go ochroną konserwatora zabytków ze względu na zachowanie układu urbanistycznego miasta-ogrodu.
Wobec dominującego oddziaływania czynników wielkomiejskich - zarówno pozytywnych jak i negatywnych - szczególnym wyzwaniem dla zachowania założonych funkcji Miasta-Ogrodu Sadyba jest takie zagospodarowanie jego przestrzeni, aby zminimalizować oddziaływania negatywne. Chodzi tu zwłaszcza o te z nich, które powodują, że życie mieszkańców naszego miasta-ogrodu nie jest tak bezpieczne, zdrowe i otwarte na kontakt z przyrodą jak przywoływane przez Ebenezera Howarda "życie na wsi". Wyraźnie widać to w przypadku spacerowania ...
Możliwość bezpiecznego i wygodnego spacerowania połączonego z kontaktem z przyrodą, korzyściami zdrowotnymi, rekreacyjnymi oraz kontaktami społecznymi to jedna z największych zalet miast-ogrodów.
Niestety w Mieście-Ogrodzie Sadyba – pomimo regulacji prawnych gwarantujących ochronę jego układu urbanistycznego - podstawowe funkcje rekreacyjne oraz integracyjne miast-ogrodów związane ze spacerowaniem nie są realizowane. Nie tylko nie ma możliwości spacerowania po chodnikach Sadyby kilkuosobowej grupy osób, ale nawet przemieszczanie się pojedynczego pieszego natrafia na liczne bariery i zagrożenia (rozpędzone SUVy na uliczkach Sadyby, zniszczone lub zablokowane przez samochody chodniki). Najgorsza jest sytuacja osób starszych, które mogą samodzielnie chodzić tylko przy tzw. balkonikach. W przypadku tej - rosnącej grupy mieszkańców - nierówna nawierzchnia lub blokowanie chodników oznaczają brak możliwości samodzielnego zaspokojenia wielu swoich potrzeb i w ogóle stanowią naruszenie ich konstytucyjnego prawa do swobodnego przemieszczania się.