Karol Siciński (1884-1965) zajmuje poczesne miejsce w historii polskiej architektury jako architekt odpowiedzialny za odbudowę Kazimierza Dolnego w okresie międzywojennym i powojennym.
Inwentaryzację tego miasteczka rozpoczął już w 1916 roku, potem zrealizował w nim wiele projektów architektonicznych. Wspominamy go jednak dlatego, że swój widoczny ślad odcisnął również na Mieście Ogrodzie Sadyba.
Do dziś przetrwał tylko jeden projekt Karola Sicińskiego na Sadybie – zdewas-towana willa z lat 20. przy ul. Godebskiego 14. Po dawnej świetności pozostały w niej m.in. pasy wokół okien wykonane ze szlachetnego różowego tynku. Własny dom Sicińskiego stał po przeciwnej stronie ulicy od wspomnianej willi, wgłębi działki. Miał adres Goraszewska 22. Córka sąsiadów Sicińskiego, Irena Horoszkiewicz, wspomina w Spacerowniku Gazety Wyborczej: „U państwa Sicińskich był oryginalny ogród, z aleją topolową biegnącą od Goraszewskiej do samego domu. Ten dom też był ciekawy, z płaskorzeźbami we wnękach okiennych. Na naszą stronę wychodziły okna pracowni Karola Sicińskiego. Miał pretensję do mojego ojca, że budując tu willę, zasłoniliśmy mu światło”.
W czasie Powstania Warszawskiego w domu Sicińskiego mieścił się szpital polowy, a na dachu namalowany był czerwony krzyż. Widząc to, Niemcy go zbombardowali. Po budynku nie ma śladu. Trzecim śladem po Sicińskim na Sadybie jest pobliski dom przy ul. Goraszewskiej 21. Dziś przebudowany i obłożony plastikową imitacją białych desek, przed wojną należał do Edmunda Lipińskiego, dyrektora i współwłaściciela fabryki farb i lakierów. Znów odwołajmy się do wspomnień sadybianki Ireny Horoszkiewicz: „Ta willa miała wręcz pałacowe wnętrza, zaprojektowane przez naszego sąsiada architekta Karola Sicińskiego. Pan Lipiński jeździł służbowym autem. Jak wracał z pracy, jego szofer zabierał dzieci z okolicy na przejażdżkę do Belwederu i z powrotem.”